„ Bocian i żaby”
Na łące bocian przystanął,
Na jednej nodze stanął.
A żaby w koło
rechotały,
Tak bardzo go denerwowały.
Kle, kle, kle, złapie je!
Kle , kle, kle, złapię je!
He , he, he! He, he , he!
Na swej nodze złap bocianie mnie.
Kle, kle ,kle złapię cię!
„ List do Wiosny”
Jak się czujesz Pani Wiosno?
Czy już nowe pączki rosną?
Czy już trawa rozpędziła się do słonka?
Czy z rękawa wypuściłaś
już skowronka?
KANGURKI
Wiosna
idzie
Wiosna idzie, co to będzie?
Jeszcze tyle śniegu wszędzie.
I na dachu i na płotku,
w polu, w lesie i w ogródku.
Wiosna idzie nie ma strachu!
Zaraz zniknie śnieżek z dachu.
Już na pola i na łąki
lecą gońce jej, skowronki.
Lecą do nas wiosny gońce,
ciepły wietrzy, ptaki, słońce!
Jeszcze tyle śniegu wszędzie.
I na dachu i na płotku,
w polu, w lesie i w ogródku.
Wiosna idzie nie ma strachu!
Zaraz zniknie śnieżek z dachu.
Już na pola i na łąki
lecą gońce jej, skowronki.
Lecą do nas wiosny gońce,
ciepły wietrzy, ptaki, słońce!
Piosenka
na marzec:
Wiosna wita nas!1. Płynie, płynie woda,
szumi, szumi las.
Rośnie, rośnie trawa.
Wiosna wita nas!
2. Lecą, lecą ptaki,
wracają do gniazd.
Rozkwitają kwiaty.
ŻYRAFKI
„Marcowe
żaby”
1. Już
wiosna na polach sadzi krokusy,
zając
siedzi pod sosną, marzną mu uszy.
Ref. A
żaby rechu- rech, żaby się cieszą,
że ten
marzec rechu- rech wszystko pomieszał.
Raz
słońce, a raz deszcz, idzie wiosna, a tu śnieg.
Bo w
marcu jak w garncu rechu- rech żabi śmiech
2. A
deszczem umyte drzewa są czyste,
na
gałązkach już rosną kotki puszyste.
Ref. A
żaby rechu- rech, żaby się cieszą,
że ten
marzec rechu- rech wszystko pomieszał.
Raz
słońce, a raz deszcz, idzie wiosna, a tu śnieg.
Bo w
marcu jak w garncu rechu- rech żabi śmiech
3. Na
łące bociany głośno klekocą,
rankiem
słońce przygrzewa, mróz mrozi nocą
"Pracowita
Pani Wiosna"
Jak co
roku Pani Wiosna
znów
się wzięła za porządki.
I w
ogrodzie wygrabiła
ścieżki
oraz grządki.
Wysprzątała
cały domek
od
piwnicy aż po stryszek,
więc
chwaliły ją sąsiadki,
miło
to słyszeć.
Naprawiła
ptasie gniazda,
zbudowała
kilka nowych
i
kazała je przewietrzyć
rankiem
wiatrowi.
Potem
w lesie na łące
rozsiewała
świeżą zieleń,
bo z
zielenią daję słowo,
zawsze
weselej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz