PLUSZOWY MIŚ

środa, 14 października 2009

"....pozwólcie, że przypomnę wam, iż informacja to nie wiedza, wiedza to nie mądrość, a mądrość to nie umiejętność przewidywania. Każda z nich wzrasta z pozostałych, a my potrzebujemy ich wszystkich."

Arthur C.Clarke


Trenerka Porozumienia Bez Przemocy prezentowała tę metodę nauczycielom i dzieciom w pewnej szkole podstawowej. Któregoś dnia na boisku powstał konflikt pomiędzy dwoma grupami chłopców. Dało to okazję zademonstrowania umiejętności PBP jako narzędzia do mediacji w konflikcie. Zadaniem mediatora była pomoc we wzajemnym, wysłuchaniu uczuć i potrzeb obu skłóconych stron.
Zdarzenie miało miejsce pod koniec przerwy obiadowej. Niewielka grupa nauczycieli rozmawiała na boisku z trenerką PBP. Dwóch chłopców w wieku ok.10-12 lat podbiegło do trenerki PBP. Jeden z nich, większy i wyglądający na starszego, miał czerwoną twarz i mocno ściskał piłkę. Drugi młodszy płakał.

Trenerka PBP (zwracając się najpierw do chłopca z piłką i zgadując jego uczucia):

Wyglądasz na bardzo zmartwionego i podnieconego!!

Chłopiec 1:
Tak..Chciałem się bawić ale przez niego ( wskazuje palcem na starszego chłopca) nie mogę.

Trenerka PBP ( słysząc jego potrzeby i wymieniając je):
Chciałeś więc się bawić i spędzić czas z kolegami a stało się inaczej?

Chłopiec 1:
Tak..on przybiegł, przerwał naszą grę i chciał zabrać piłkę,choć już kilka razy mówiliśmy mu, żeby sobie poszedł. Teraz jest nasza kolej na grę.

Trenerka PBP (zwracając się do chłopca 2, sprawdza, czy potrafi usłyszeć potrzeby chłopca 1):
Czy możesz mi powiedzieć co słyszysz? Jakie są jego potrzeby?

Chłopiec 2 :
Tak, oni nie chcą się z nami bawić.

Trenerka PBP (znów pyta chłopca 2):

Słyszę, że jesteś zły. Mimo to chcę, abyś powiedział swoimi słowami, co od niego usłyszałeś?

Chłopiec 2:
Nie chcą, aby im przeszkadzano, kiedy grają.

Trenerka PBP:
Ja też to słyszę. A teraz chciałabym usłyszeć, co Ty na to?

Chłopiec 2:
My też chcemy grać.Ale oni są więksi i dlatego nigdy nie oddają nam boiska.

Trenerka PBP (zwracając się do chłopca 1):
Co słyszysz od niego?

Chłopiec 1:
Oni też chcą grać ale teraz nie jest ich kolej.

Trenerka PBP: Poczekaj chwilę, czy teraz możesz go tylko wysłuchać?

Chłopiec 1:
Tak, on też chciałby grać.

Trenerka PBP:
Słyszę, że obaj chcecie grać. I obaj chcielibyście mieć wpływ na to, jak rezerwować boisko.

Chłopiec 2:
Ale to nie fair, bo oni są więksi i zawsze wszystko jest tak jak oni chcą..

Trenerka PBP: ( słysząc jego potrzeby):
Chciałbyś więc być szanowany? I chciałbyś też, żeby to było fair?

Chłopiec 2:
Tak właśnie.

Trenerka PBP:
Domyślam się, że chcielibyście mieć taki sam czas gry na boisku? Czy to zaspokoiłoby Twoją potrzebę szacunku i sprawiedliwości?

Chłopiec 2:
tak..

Trenerka PBP (zwracając się do chłopca 1):
Ty pewnie też chciałbyś aby zasady były fair.

Chłopiec 1:
Tak.

Trenerka PBP:
Zastanawiam się, czy jesteście gotowi, żeby wymyśleć, w jaki sposób to zrobić.Czy któryś z Was potrzebuje najpierw więcej zrozumienia?

Chłopiec 2:
Ja myślę, że on i tak zabierze nam boisko..

Chłopiec 1:
Skąd mam wiedzieć, że on nie zacznie przeszkadzać?

Trenerka PBP:
Słyszę, że obaj potrzebujecie mieć nadzieję i pewność, że druga strona dotrzyma umowy o podziale czasu na boisku?

Chłopcy:
Tak!

Trenerka PBP:
Ważne jest zatem, jakakolwiek będzie ta umowa, abyście czuli się z nią komfortowo i szczerze powiedzieli, że będziecie się starali jej dotrzymać przez jakiś określony czas i potem zobaczycie jak to działa. Czy zgadzacie się z tym?

Chłopcy (kiwając głowami):
Tak...

Trenerka PBP:
Domyślam się, że obaj macie jakieś pomysły na tę umowę. Czy chcecie sami o tym porozmawiać a potem powiedzieć mi albo innemu nauczycielowi, na co się umówiliście, czy wolicie, żeby przy tej rozmowie był obecny ktoś z dorosłych?


Obaj chłopcy stwierdzili, że chcą sami porozmawiać a po chwili wymyślili plan, żeby w niektóre dni podzielić boisko, zaś w inne grać na całym boisku na zmainę. Powiedzieli, że chcą tego spróbować przez dwa tygodnie a potem spotkają się i porozmawiają jak to działa.

Kiedy chłopcy uzgadniali swój plan, Trenerka PBP zwróiła się do grupy nauczycieli, którzy obserwowali mediacje.

Trenerka PBP:
Jestem ciekawa, co zaobserwowaliście w tej rozmowie?
Nauczycielka 1: Jestem zdziwiona, że tak szybko sobie z tym poradzili.
Trenerka PBP:
Jesteś więc zdziwiona i domyślam się zadowolona widząc, jak szybko uczniowie doszli do wzajemnego zrozumienia w tym konflikcie?
Nauczycielka 1:
Tak.Zastanawiam się też, jak ja bym w tej sytuacji postąpiła i co by się w konsekwencji wydarzyło?
Trenerka PBP:
I co myślisz?
Nauczycielka 1: Pewnie skarciłabym starszego chłopca i nie pozwoliła mu grać na boisku przez tydzień albo coś w tym stylu. W jakiś sposób bym go ukarała. A on nie odzywałby się do młodszego chłopca.
Nauczycielka2:
Ja myślałam tak samo. Tylko, że ja ukarałabym młodszego za przeszkadzanie w grze. Pewnie cała grupa dostałaby zaka korzystania z boiska przez jakiś czas i polecenie, żeby przemyśleli wszystko aż nauczą się w spółpracować ale to nie działa! Konflikt przygasa ale na krótko.
Trenerka PBP:
Słysząc to domyślam się, że jesteście ciekawi jak w przyszłości będą się samodzielnie dogadywać?
Nauczycielka 1:
Tak.Chciałabym nauczyć się, jak pomagać im dogadywać się samodzielnie, tak jak to zrobiłaś przed chwilą.

Dalej czytaj:str 24

" Edukacja wzbogacająca życie" M.Rosenberg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz