piosenka do nauki
Przygotował zuch dwie nogi,
Do dalekiej ciężkiej drogi.
Noga lewa, noga prawa,
To dla zuch jest zabawa.
Ref:
Idzie zuch, wicher dmucha,
I do tyłu ciągnie zucha,
Ale zuch się nie przejmuje,
I do przodu maszeruje.
Przygotował zuch dwie ręce,
Tylko dwie, bo nie ma więcej.
Ręka lewa, ręka prawa,
To dla zucha jest zabawa.
Ref: Idzie zuch, wicher dmucha...
Przygotował zuch dwa oka,
Takie wielkie jak u smoka.
Oko lewe, oko prawe,
Oba świata są ciekawe.
Ref: Idzie zuch, wicher dmucha...
Przygotował zuch dwa ucha,
To zabawa jest dla zucha.
Ucho lewe, ucho prawe,
Oba dźwięku są ciekawe
Ref: Idzie zuch, wicher dmucha...
Przygotował zuch swą głowę,
Na daleką ciężką drogę.
Głowa w lewo, głowa w prawo,
Takie jest zuchowe prawo.
zagadki wakacyjne
Ta
maszyna wszystkich nęci
w
wesołym miasteczku,
na
niej w głowie aż się kręci
tacie
oraz dziecku. (karuzela)
Elektryczna
bańka szklana
sprytnie
tak skonstruowana,
że
gdy do niej prąd doleci,
bardzo
jasnym światłem świeci. (żarówka)
Kiedy
nie ma do roboty nic lepszego,
możesz
zasiąść przed nim z bratem
lub
z kolegą i obejrzeć,
gdy
ekranem swym zaświeci,
jakiś
program, oczywiście ten dla dzieci. (telewizor)
Ma
na dnie piasek, albo kamienie,
Do
morza spieszy niestrudzenie. /rzeka/
Ma
głowę żelazną,
A
drewniane ciało.
Gdy
uderzył w palec,
Bardzo zabolało. /młotek/
Zwykle
jest okrągła,
czasem
kwadratowa
Umie
dobrze smażyć,
nie umie gotować./patelnia/
Ma wielką trąbę,
choć
nie gra w orkiestrze,
Ogromne
uszy łopoczą na wietrze./słoń/
Ryby morskie nie najgorsze,
Rym
się sam nasuwa…/dorsze/
Dwie
syjamskie siostrzyczki, bardzo są robotne.
Niby
jednakowe, a jednak odwrotne. /dłonie/
Pieni
się, lecz nie złości, utrzymuje cię w czystości,
A
do tego pachnie ładnie, co to jest?
Każdy zgadnie! /mydło/
Kwiaty piękne i pachnące.
Ale
kolce mają kłujące. /róże/
Aby
wzniósł się do nieba,
piecu napalić trzeba. /dym/
Gdy
jej dotkniesz choć niechcący,
ból
przeszyje cię piekący. /pokrzywa/
Siedem
wspaniałych barw mnie odziewa,
wtedy
istnieję, gdy mija ulewa. /tęcza/
Lekko na nie wbiega wnuczka,
Wcale
się nie męczy, Dziadek wspina się powoli,
Trzymając
poręczy. /schody/
Choć ma zęby, gryźć nie może,
Zwykle
leży tam, gdzie noże. /widelec/
Kto o wieczornej porze tak koncertować może?
Na
stawie, na jeziorze?
Kum-kum
o każdej porze?/żaba/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz