wtorek, 21 października 2014
przytrafiły mi się łzy ze wzruszenia
W Dniu Nauczyciela znalazłam na swoim biurku kilka paczuszek. Czekoladki...Zabrałam niektóre do domu.
Dziś , przed kilkunastoma minutami, miałam ochotę na coś słodkiego , wzięłam do ręki dwie paczuszki.."Którą wybrać? Chyba tę....wyglądają na smaczniejsze mamo - mówi córcia" i....wyjmując wołam "Alcia, to nie czekoladki!" i wyjęłam album, książkę , w pięknych oprawach na kredowym papierze....ze wzruszającymi tekstami pod każdym z wyjątkowych zdjęć , na których są nasze dzieci i my, nauczyciele i ciocia kuchaka i.....łzy popłynęły mi ze wzruszenia a mojemu dziecku razem ze mną.....
Moja potrzeba sensu, szacunku, uznania i wiele, wiele innych - zostały zaspokojone......Zadzwoniłam do koleżanek...
Dziękujemy........................ :) :) :) Nasze słowa nie odzwierciedlą dzisiejszego wzruszenia, naprawdę............
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz