Wczoraj pisałam o odwróceniu ról w rodzinie. Pisałam o tym, jak wiele spustoszeń w życiu dziecka powodują niewypowiedziane ale przekazane niewerbalnie frustracje, smutki , nieszczęścia rodziców/rodzica.
Dziś chciałabym powiedzieć, że każdy z nas ma swoje frustracje, smutki i żale... I kiedy opowiadam o prawdzie, która wyzwala życie, to mam na myśli właśnie również te frustracje, ale świadomie wypowiedziane, tak najbardziej prawdziwie, a więc w sposób nawiązujący do naszych potrzeb. Duże prawdopodobieństwo, że dziecko nie przejmie obarczenia bólem jest wówczas, kiedy to dziecko widzi rodzica nie przejmując roli opiekuna ale, gdy usłyszy coś w rodzaju : "Mam tyle smutku w sobie odkąd podnosimy głos w rozmowie z tatą, tyle smutku i bezradności, bo bardzo potrzebuję miłości, współpracy i bezpieczeństwa... ".
Dziecko zna prawdę. Dziecko widzi. Dziecko ma jasność. Jeżeli rodzic ma w sobie spokój i empatię i przytuli swoje dziecko mówiąc " Boisz się, kiedy podnosimy głos, czy tak? Chciałabyś ,żebyśmy w spokoju rozwiązywali nasze problemy, abyś ty miała szansę cieszyć się swoimi sprawami, czy tak?".
Dziecko ufa wówczas ,że rodzic wie , jak sobie poradzić. Nie musi uruchamiać całych mechanizmów przejmowania opieki nad nim. Dziecko ma spokój w sobie.
To mogłoby wyglądać mniej więcej właśnie tak..
Wówczas dziecko ma dużą szansę na życie bez przejmowania bagażu z odwrócenia ról, nawet wówczas, gdy życie nie jest usłane różami, bo chyba niczyje nie jest.
Żeby w ten sposób reagować, powiecie, to jakieś chore, nienaturalne!
No właśnie, tak mało naturalne, czyli nieznane i wydające się sztuczne. I jednocześnie tak wspierające życie...Jestem przekonana, że tylko tak bardzo w nas ludziach pozapominane...
Tego można się jednak nauczyć , przypomnieć.
Emotikon smile
My takiej prawdy o nas wszystkich uczymy nasze przedszkolne dzieci, prawdy o radościach i prawdy o żalach i frustracji - prawdy, która wyzwala, pozwala cieszyć się życiem nam wszystkim. I widzimy to życie i moc w dzieciach. Moc i potencjał w każdym - dużym, czy małym człowieku.
A.S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz