Coraz częściej dzieci przynoszą swoje śniadaniówki z bułkami i przekąskami.
Dla nas jest to OK, kiedy dzieci mają wybór, a Państwo chcecie dzieci w tym wyborze wspierać.
Jest dla nas również OK, kiedy niektórzy z Was chcecie, żeby dzieci jadły tylko przedszkolne posiłki i chcecie, aby tylko w tym zakresie miały wybór, czy zjeść, czy nie zjeść przedszkolnej zupy.
Nie chcemy, aby wolność jednego dziecka i rodzica (np. przynosi swoje jedzenie ), była zapalnikiem, że inni tego nie chcą, ale muszą, bo dzieci wymuszają itd...
Drodzy Państwo, to w Was jest moc zadbania o Wasze granice.
Widzimy to tak, że jeżeli ktoś z Państwa odczuwa dyskomfort, bo nie chce dawać dzieciom dodatkowego jedzenia, a robią to inni, to bierze za to odpowiedzialność, nie przerzucając jej na nas, nie oczekując, że my narzucimy odgórne ramy i ustalenia (chcemy, żebyście Państwo wzięli pełną odpowiedzialność za swój wybór).
Nie chcemy tego, bo takie odgórne zakazy i nakazy, nie wspierają życia i integracji tu i teraz, ale powodują, że życie się usztywnia, ogranicza a nas ludzi wpędza w pewne schematy i ramy. Wolność zaś daje rozwój, przyjrzenie się sobie, własnym ograniczeniom i granicom, daje możliwość zobaczenia, co w każdym z nas jest żywe i zadbania o siebie w dialogu i kontakcie. Tego chcemy właśnie. Rozwoju w dbaniu o nasze potrzeby z pełną świadomością tego, co nas blokuje, usztywnia, ogranicza...i jednocześnie tego, co nas buduje, uwalnia, daje moc i sprawczość.
Jeżeli ktoś z Państwa ma w sobie zgodę na takie wspieranie dzieciaków i chce, aby dziecko miało wolność i wybór czy zjeść zupę, czy jedzenie przyniesione z domu, to my chcemy te potrzeby widzieć i uszanować.
To czego najbardziej pragniemy dla dzieci to wspierać je w rozumieniu i odkrywaniu samych siebie, swojego potencjału do zadbania o własne , unikalne, niepowtarzalne życie w dbałości o swój dobrostan a w rezultacie o dobrostan całej społeczności.
A dla nas pragniemy zaufania i zrozumienia.
My ze swojej strony chcemy zapewnić Państwa, że ważne jest dla nas , abyśmy miały szansę przekazywać dzieciom , że to , co jemy, jest na tyle istotne, że wspiera, bądź rujnuje nasze zdrowie. Dlatego w przedszkolnych posiłkach nie znajdziemy wzmacniaczy smaku, białego cukru w postaci typowych słodyczy ( staramy się robić swoje dżemy bez cukru ) a biała mąka ustępuje miejsca mące z pełnego przemiału., lub innego typu. Staramy się bilansować dietę bez przewagi mięsa i nabiału, aczkolwiek bierzemy również pod uwagę zalecenia sanepidowskie , oraz oczekiwania Rodziców ( podawanie mleka i jego przetworów, czy mięsnych potraw). Chcemy budować dziecięcą świadomość dbania o siebie w obszarze jakości jedzenia, dając zarówno Państwu, jak i dzieciom możliwość wpływu (przynoszenia swojego jedzenia) z jednoczesnym zachęcaniem dzieci do jedzenia przedszkolnych posiłków.
Chcemy jeszcze przekazać, że kiedy dzieci jedzą przedszkolne posiłki, wówczas jedzenie nie zostaje wyrzucane.
Kiedy przynoszą swoje bułki, nie korzystając z zup, musimy je wylewać i to jest nasz ból marnowania pożywienia, tego zdrowego, bo w postaci warzywnych, łatwostrawnych wywarów.
My ze swojej strony chcemy zapewnić Państwa, że ważne jest dla nas , abyśmy miały szansę przekazywać dzieciom , że to , co jemy, jest na tyle istotne, że wspiera, bądź rujnuje nasze zdrowie. Dlatego w przedszkolnych posiłkach nie znajdziemy wzmacniaczy smaku, białego cukru w postaci typowych słodyczy ( staramy się robić swoje dżemy bez cukru ) a biała mąka ustępuje miejsca mące z pełnego przemiału., lub innego typu. Staramy się bilansować dietę bez przewagi mięsa i nabiału, aczkolwiek bierzemy również pod uwagę zalecenia sanepidowskie , oraz oczekiwania Rodziców ( podawanie mleka i jego przetworów, czy mięsnych potraw). Chcemy budować dziecięcą świadomość dbania o siebie w obszarze jakości jedzenia, dając zarówno Państwu, jak i dzieciom możliwość wpływu (przynoszenia swojego jedzenia) z jednoczesnym zachęcaniem dzieci do jedzenia przedszkolnych posiłków.
Chcemy jeszcze przekazać, że kiedy dzieci jedzą przedszkolne posiłki, wówczas jedzenie nie zostaje wyrzucane.
Kiedy przynoszą swoje bułki, nie korzystając z zup, musimy je wylewać i to jest nasz ból marnowania pożywienia, tego zdrowego, bo w postaci warzywnych, łatwostrawnych wywarów.
Kadra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz