Nie zgadzam się z pewnymi tezami , które pojawiły się w poniższym artykule, ale na pewno wiele polskich szkół nie służy dzieciom , rodzicom a więc w ogóle naszemu społeczeństwu. Warto przyjrzeć się sytuacji i nie bać się kwestionować tego, co nam nie służy. Żeby tak się stało , musimy spojrzeć w pierwszej kolejności na dziecko jak na człowieka! Czy widzieliśmy kiedykolwiek sytuację, aby nauczyciel zatrzymał rękoma drugiego nauczyciela i z silniejszej pozycji , podniesionym głosem pytał: "Dlaczego wyszedłeś wcześniej z lekcji, co to znaczy ,żeby spóźniać się na lekcję i w ogóle co ty sobie wyobrażasz pijąc herbatę na lekcji, co to jest kawiarnia?" - na przykład. Ja widziałam. Widziałam wiele zachowań nauczycielskich i stojąc obok, będąc tylko i może aż ich świadkiem, doznawałam smutku, bezradności, złości , ponieważ chciałabym dobrego świata, gdzie człowiek szanuje drugiego człowieka, po prostu. ...Więcej przykładów podam innym razem. A....
Dziecko z natury jest dobre. Kiedy dorasta, rozwija się i poznaje świat potrzebuje zarówno zaufania jak i bezpieczeństwa. Dzieci chcą, abyśmy je wspierali, rozumieli i widzieli, co się w nich dzieje, co jest w nich żywe, chcą się cieszyć życiem i chcą, abyśmy uznali ich prawo do wyborów, prawo do smutku i rozczarowania, prawo do odczuwania strachu i radości. Pragną być widziane. Tak jak my. Wszyscy ludzie posiadamy swego rodzaju zasoby, które podtrzymują nasze życie. Marshall Rosenberg nazwał je potrzebami . I tak, abyśmy dobrze się czuli pod względem fizycznym potrzebujemy powietrza, wody, odpoczynku,pożywienia.Nasze psychiczne i duchowe samopoczucie poprawia się wówczas, kiedy zaspokojona zostaje potrzeba zrozumienia, wsparcia, uczciwości i tego, aby nas ktoś docenił ( nie chwalił), jak pisał Rosenberg w jednej, ze swoich ostatnich książek o Porozumieniu bez Przemocy.
O tym,że potrzebujemy pożywienia mówi nam uczucie głodu. A inne uczucia o czym mówią? Bez tych wskazówek naszego organizmu, naszego "bycia" , nie jesteśmy w stanie funkcjonować w sposób, który jest dla nas bezpieczny i wspierający życie. Jeśli nie wiemy, o czym nam mówi ból i dyskomfort pojawiający się w życiowych sytuacjach, wówczas błądzimy, szukamy strategii po omacku. Nasza edukacja w zakresie porozumiewania się nie pokazuje jak mamy sobie radzić z emocjami. Dlatego świadomość potrzeb pozwala uniknąć pułapki działania z poczucia obowiązku, winy, wstydu oraz innych motywów niszczących dobre relacje. Uczmy więc dzieci świadomości uczuć, kierując je na potrzeby, które wyrażają" swoim całym sobą". Będą wówczas swe wrodzone dobro i swoją niespożytą energię kierować do budowania wspólnot cieszących się współdziałaniem. I ja jestem o tym przekonana.
Zapraszam dzieci do naszej nowej szkoły, w której dobre relacje są dla nas priorytetem a wskazówki neurobiologów o samym procesie uczenia się, motywacji i trwałości zapamiętywania są priorytetem w tworzeniu przestrzeni do nauki i całego procesu dydaktycznego.
Agnieszka Satalecka -dyrektor Przedszkola Niepublicznego Pluszowy Miś, pedagog przedszkolny, nauczyciel chemii, mediator rodzinny, przewodnicząca zarządu Stowarzyszenia dla Świata bez Przemocy
Niepubliczna Szkoła Akademia Rosenberga
ul.Kwitnącej Wiśni 13
Łoziska gm. Lesznowola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz